,,Rebelianci” po przerwie zaskoczyli nas świetnym odcinkiem. W ostatnim odcinku przed przerwą Hera została złapana przez Imperium. Teraz nasza ekipa chce ją uratować.
Odcinek rozpoczyna się rozmową Kanana i Ezry. Kanan prosi Ezrę by on dowodził misją, ponieważ boi się, że on mógłby popełnić błąd z powodu tego co czuje do Hery. W końcu zostały potwierdzone uczucia Kanana, tak jak spekulowali fani. Następnie Ezra używa Mocy by znaleźć miejsce pobytu Hery. Kanan ścina włosy i brodę. Drużyna przy-
gotowuje swój transport podobny do zwierząt latających nad miastem Lothal.
Później przenosimy się do gabinetu Wielkiego Admirała Thrawna. Rozmawia on z Tarkinem który ostrzega go przed tym, że Orson Krennic pracuje nad swoim projektem ,,Gwiazdeczka”. Jest to jedna z moich ulubionych scen w tym odcinku, ponieważ jest coraz więcej nawiązań do ,,Łotra 1” i wydarzeń z Oryginalnej Trylogii. Bardzo bym chciał zobaczyć Krennica w Rebeliantach, ale zostało tak dużo wątków do dokończenia, że wątpię by on się pojawił.
W więzieniu Gubernator Pryce torturuje Herę. Do środka wchodzi łowca nagród Rukh i prosi Pryce by na chwilę wyszła z nim porozmawiać. Z Herą zostają dwaj szturmowcy, która mówi im, że mają straszne kłopoty. Kanan wycina dziurę w podłodze i wyrzuca obu szturmowców. Towarzyszy temu epicka muzyka co nadaje świetnego klimatu. Razem uciekają przez okno i wspinają się na szczyt budynku. W pościg za nimi rusza Rukh lecz Kanan spycha go Mocą. Uciekają na jednych z ,,latających skrzydeł”. Rozbijają się w mieście i wchodzą na stację paliwową gdzie Hera wyznaje miłość Kananowi i następuje długo wyczekiwany przez fanów pocałunek.
Przylatuje tam Ezra z Sabine by zabrać ich do bazy Rebeliantów. Wtem Gubernator Pryce rozkazuje zniszczyć stację jedną z maszyn kroczących AT-AT. Kanan powstrzymuje Mocą wybuch i odpycha Herę, która próbuje do niego podbiec. Kanan poświęca się dla przyjaciół, którym udaje się uciec. Była to bardzo smutna i wzruszająca scena.
Teraz zostało już tylko czterech członków załogi Ducha (plus Chopper). Kanan był jedną z moich ulubionych postaci w ,,Rebeliantach” i sądzę, że było to dobre zakończenie jego historii. Zginął za przyjaciół dla których walczył i cierpiał w poprzednich sezonach. Pozostaje jeszcze sprawa wilków które znały stare imię Kanana. W następnym odcinku wspominają Ezrze o świątyni Jedi, więc Ezra może jeszcze się skontaktuje z Kananem lub w końcu pojawi się Ahsoka.
Podsumowując, scen walki nie było dużo co można uznać za malutki minus, lecz fabuła odcinka była bardzo dobra, a nawiązanie do Krennica i Gwiazdy Śmierci było świetne. Thrawna nie było zbyt wiele, ale kiedy już się pojawił kradł całą scenę. Więzi między członkami załogi były bardzo mocne i wiele razy można było to odczuć. Był to jeden z lepszych, a nawet mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że najlepszy odcinek sezonu.
OGÓLNA OCENA: 9.5/10
Ten odcinek był tak zajebisty i straszny zarazem, że brakuje mi słów, by uczucia opisać, wiadome jednak, że przeżyłem załamanie nerwowe i przeryczałem pół serialu :D