Na Dwa Głosy #23 Kto zginie w IX epizodzie?
- Mateusz "Kyrell" Patalan
- 22 mar 2018
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 24 mar 2018

Szturmowcy. Na pewno zginą jacyś szturmowcy.
I w sumie na tym mógłbym zakończyć ten epizod, dziękuję bardzo, oto moja odpowiedź na to pytanie.
Dobra, pośmiali się, pożartowali, a teraz tak na serio. Niestety nie posiadam umiejętności wróżbity Macieja i nie jestem w stanie zobaczyć 2019 roku. Tym bardziej nie wiem, kto w IX epizodzie umrze. Ale mam nieodparte wrażenie, że polegać to będzie na eliminacji nielubianych przez nas postaci.
Ostatnio odkrywam u siebie coraz większe pokłady niczym nieuzasadnionego cynizmu i sarkazmu. Oczywiście żartuję, choć układając ten pseudoranking kierowałem się własnymi odczuciami na temat danej postaci. Nie oczekujcie więc ode mnie pełnego obiektywizmu. Nigdy go nie oczekujcie.
Leia

Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, dlaczego Leia powinna (a właściwie to musi) zginąć w IX epizodzie.
Mam tylko nadzieję, że nie zrobią tego w napisach początkowych. To byłoby słabe.
Rose

Jedną z największych zagadek „Ostatniego Jedi”, był fakt wystąpienia w nim Rose Tico. Do czego ta postać była w ogóle potrzebna?
Nie będę płakał.
Mogłaby się na przykład poświęcić, co lekko uratowałoby postać w moich oczach. Rozważmy taką sytuację – te resztki Ruchu Oporu złożone z kilkunastu ludzi i Sokoła Millenium, organizują jakąś akcję wywrotową. Ileż jest tu okazji, żeby zabić Rose…
To chyba najlepsze co może spotkać te postać.
Kylo

Nie chcę żeby uśmiercali te postać. Polubiłem ją przez te dwa filmy – zwłaszcza, że „Ostatni Jedi” nadał Benowi Solo dużo więcej autentyczności i sensu. Momentalnie przestał być wkurzający emo-fanem Vadera. Szanuję.
Z drugiej jednak strony, nie wyobrażam sobie innego końca trylogii jak tylko zwycięstwo Ruchu Oporu. No przepraszam, inaczej to się tego po prostu zrobić nie da. Więc pewnie J.J Abrams zamorduję go z zimną krwią.
Może nawet wtedy, gdy ten się nawróci na jasną stronę mocy.
W sumie, to często śmierć bohatera pozwala godnie zakończyć jego wątek. Ot, dajmy na to Snoke’a – moim zdaniem, jego śmierć w „Ostatnim Jedi” była zrealizowana bardzo dobrze. I powiedzmy sobie szczerze: Nikt się tego nie spodziewał.
Podczas pisania tego tekstu zdałem sobie sprawę, że właściwie to nie chcę aby ktokolwiek umarł. Nie chcę. Nawet te nieszczęsną Phasme, co do której nie wiadomo czy żyję czy nie, chciałbym zostawić przy życiu.
Martwi bohaterowie nie uciągną filmu. Nie uciągną.
Zajrzyjcie też do Adama (przyjacielu, jak możesz takie herezje pleść, żeby Chewiego zabić?): https://starwarsencyklopediamocy.blogspot.com/2018/03/na-dwa-gosy-23-kto-zginie-w-epizodzie-ix.html
Mateusz "Kyrell" Patalan
Na moje zginie Leia i ktoś nowy, kto się dopiero pojawi.